To będzie bardziej osobista wypowiedź. Zupełnie inna niż wszystkie dotychczas. Ale jakoś tak sama przegapiłam, że 3 marca minęły dwa lata od dnia, kiedy na statystycznym pojawił się pierwszy wpis. A taka dwurocznica, to dobry moment, żeby napisać trochę o sobie i podziękować tym, którzy mają współudział w tworzeniu tego miejsca.
Od czego się zaczęło…
Pierwszy wpis w marcu, ale przygotowania do tego wszystkiego trwały kilka miesięcy. Nieśmiałe myśli o blogu statystycznym pojawiały się dużo, dużo wcześniej. Niewypowiedziane, ledwo pomyślane. Najpierw spotkania w kawiarni z Gosią i Alicją. Marzenia, żeby stworzyć coś swojego. W ostatecznej decyzji pomogły rozmowy coachingowe z Marysią. Mary – dzięki Ci wielkie, bo bez Twojej mobilizacji i Twoich pytań pewnie do dziś bym nie ruszyła!
Potem realizacja całego projektu i nieustanne wsparcie i pomoc techniczna męża mojego kochanego. Piontcu – dziękuję Ci bardzo za każdą chwilę, którą poświęciłeś statystycznemu! A było ich dużo. I pewnie dużo jeszcze będzie…
Pierwszy wpis. To wielkie wahanie, czy świat się zmieni od naciśnięcia „opublikuj”. Czy już, czy jeszcze trzy razy przeczytać i upewnić się, że tak właśnie wpis ma wyglądać? Do dziś mam jakieś dziwne uczucie przed publikacją każdego kolejnego wpisu. Do dziś zastanawiam się, czy to już, czy jeszcze coś powinnam dopisać, poprawić, przeredagować.
Pierwsi czytelnicy. Pierwsze komentarze. Pozytywne zaskoczenie. Blog został przyjęty bardzo ciepło. Nawet mapy myśli się spodobały. Radość wielka. Potem kolejne kroki. Odkrywanie, że jest coś takiego jak SEO, że strona powinna mieć fanpage. Coraz więcej wiem, a przede mną jeszcze sporo wiedzy do zdobycia. Nie tylko na temat statystyki. Mam nadzieję, że krok po kroku uda mi się uczyć siebie i Was wszystkich.
I jeszcze trochę podziękowań…
Łukaszu – dzięki wielkie za pchanie do przodu. Wykop, joemonster, artykuł gościnny. Bez Ciebie tego wszystkiego by nie było. Dziękuję bardzo i życzę jeszcze większych sukcesów z Twoimi pomysłami i projektami!
Szymonie – dziękuję za każde słowo wsparcia. Za każdy komentarz, każdą pochwałę, każdą uwagę krytyczną. Za rozmowy na temat blogowania. Za polecanie bloga studentom. Życzę Ci wielu sukcesów matematycznych, a „być matematykiem” niech się rozwija z dnia na dzień!
Pawle – Tobie też bardzo dziękuję za kontakty i za różne ciekawe pomysły. I gratuluję serdecznie, bo pogotowie statystyczne pędzi do przodu jak burza!
Jan Bigos – dziękuję za zaproszenie i przyjęcie w gronie blogerów naukowych.
Dziekuję wszystkim – za każdy „like” i za każdy „share”. Dziękuję tym, którzy piszą do mnie maile albo wiadomości na Facebooku. Każde miłe słowo jest dla mnie cenne. Każde motywuje do dalszej, jeszcze lepszej pracy. I mam nadzieję, że razem z Wami (a nawet w jeszcze większym gronie) będziemy świętować kolejne urodziny statystycznego. Niech nam rośnie – w ciekawe teksty, w liczbę czytelników i niech zdobywa coraz wyższe miejsca w googlu.
A przy okazji gratuluję Lenie, która pochwaliła się wysokim miejscem w olimpiadze statystycznej. I to ze stwierdzeniem, że lektura bloga miała w tym swój udział. Takie wyznania naprawdę motywują. Inni chwalą się dobrymi ocenami w indeksie i informacjami, gdzie udało się wykorzystać wiadomości ze statystycznego. Liczę na to, że takich sukcesów będzie coraz więcej. Zawsze jest mi bardzo miło, kiedy się nimi ze mną dzielicie. Dziękuję!
Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku!
Dziękuję, że przeczytałaś/przeczytałeś mój artykuł. Mam nadzieję, że spełnił Twoje oczekiwania. Jeśli chcesz się podzielić swoimi przemyśleniami, to napisz do mnie na adres [email protected] albo znajdź mnie na Facebooku.
Zapraszam Cię również do zapoznania się ze spisem treści (staram się go aktualizować, choć nie zawsze to wychodzi) – jeśli lubisz statystykę, to na pewno znajdziesz coś do poczytania.
A jeśli w ramach podziękowania za ten wpis zechcesz zaprosić mnie na przysłowiową “wirtualną kawę”, to będę niezwykle zobowiązana. Co prawda kawy raczej nie pijam, ale kubek dobrej herbaty – z prawdziwą przyjemnością. A ponieważ w każdy artykuł wsadzam mnóstwo serducha i swojego wysiłku, to tym bardziej poczuję się doceniona.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego dnia!
Krystyna Piątkowska