Niektórzy mówią, że hipotezy statystyczne to temat prosty i przyjemny. Nie mogę się z tym zgodzić. Pamiętam, jak bardzo mi się mieszały hipoteza zerowa z alternatywną i błąd pierwszego rodzaju z błędem drugiego rodzaju. Do tego dołączała tajemnicza wartość p-value i już w ogóle nic nie rozumiałam. Dlaczego nigdy nie przyjmujemy hipotezy zerowej, a szukamy tylko podstaw do jej odrzucenia? Czym jest moc testu i poziom istotności? Co to obszar krytyczny? Czy słysząc te pytania zaświeca Wam się w głowie czerwona lampka i macie ochotę krzyczeć RATUNKU? Jeśli tak, to naprawdę mam nadzieję, że po przeczytaniu poniższego artykułu lampka będzie zielona, a okrzyk „ratunku!” zmieni się w „ufff… hipotezy statystyczne nie są takie złe”.Czytaj dalej